Odsunięcie dwóch sędziów od orzekania w sprawie protestów wyborczych wywołało szeroką debatę w Polsce. Leszek Bosek i Grzegorz Żmij, dwaj sędziowie Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, zostali odsunięci od orzekania w sprawach związanych z wyborami prezydenckimi. Obaj sędziowie zwracali uwagę na niezgodność Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych z prawem unijnym, co zostało potwierdzone przez Trybunał Sprawiedliwości UE oraz Europejski Trybunał Praw Człowieka.

Według sędziego Piotra Prusinowskiego, prezesa Sądu Najwyższego Krzysztof Wiak zarządził, aby sprawy nie były przydzielane tym sędziom, aby uniknąć trudnej sytuacji w sprawach, które będą miały wpływ na stwierdzenie ważności wyborów.

Rzecznik Sądu Najwyższego, Aleksander Stępkowski, wypowiedział się na temat odsunięcia sędziów, mówiąc, że „zależy nam na rozpoznaniu wszystkich protestów wyborczych i podjęciu uchwały w przedmiocie ważności wyboru prezydenta”. Dodał, że jeżeli sędziom nie pasują obecne ramy prawne, to „powinni złożyć urząd”.

Leszek Bosek twierdzi, że takie działanie jest niezgodne z obowiązującymi przepisami. W swojej odpowiedzi dla TVN24 Plus sędzia Bosek napisał, że „postulować należy, aby o ważności wyborów orzekał, tak jak w innych państwach UE, Sąd Najwyższy w pełnym składzie, a gdyby klady do rozpoznawania protestów wyborczych i innych spraw publicznych były losowane”.

Liczba protestów, które wpłynęły do Sądu Najwyższego, przekracza 50 tysięcy, co stanowi odpowiednik 2-3 letniego wpływu wszystkich spraw do Sądu Najwyższego. Z tego względu, czynności administracyjne związane z rejestracją spraw wymagają nadzwyczajnego zaangażowania wszystkich pracowników Sądu Najwyższego.

Po rozpoznaniu wszystkich protestów, na podstawie sprawozdania z wyborów przedstawionego przez Państwową Komisję Wyborczą, Sąd Najwyższy w składzie całej Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych rozstrzyga o ważności wyboru prezydenta RP. Uchwała w tej sprawie zapada na jawnym posiedzeniu w ciągu 30 dni od podania wyników wyboru do publicznej wiadomości. Oznacza to, że ostatnim dniem, do którego powinno zapaść to rozstrzygniecie, jest 2 lipca.

Sytuacja wokół wyborów prezydenckich w Polsce budzi duże zainteresowanie społeczne i polityczne. Protesty wyborcze i sprawy publiczne są rozpatrywane przez Sąd Najwyższy, który ma za zadanie stwierdzić ważność wyborów. Wszystko wskazuje na to, że Sąd Najwyższy będzie musiał podjąć trudne decyzje, które będą miały wpływ na przyszłość polityczną Polski.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.
Exit mobile version