Wczoraj, w Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich, zmarł jeden z 20 górników, którzy byli hospitalizowani po wybuchu metanu w kopalni Pniówek. To już dziewiąta ofiara tragicznego zdarzenia, do którego doszło w środę po północy 20 kwietnia tego roku.

Wybuch metanu w kopalni Pniówek, który miał miejsce w ubiegłym tygodniu, był jednym z najpoważniejszych wypadków w polskim górnictwie w ciągu ostatnich lat. W wyniku eksplozji zginęło 9 osób, a około 20 zostało rannych. Dodatkowo, siedem osób uważanych jest za zaginionych.

Według danych Głównego Instytutu Górnictwa, w Polsce w 2020 roku odnotowano 1455 wypadków przy pracy w branży górniczej, w wyniku których zginęło 21 osób, a 234 zostały ranne. Najczęściej dochodziło do wypadków w kopalniach węgla kamiennego, co wynika z charakteru tej branży. Wypadki w kopalniach są często wynikiem nieprzestrzegania zasad bezpieczeństwa lub awarii sprzętu.

W kopalni Pniówek, gdzie doszło do wybuchu metanu, prowadzone są śledztwo w sprawie przyczyn tragedii. Prokuratura Rejonowa w Jastrzębiu-Zdroju wszczęła postępowanie karne w związku z wybuchem. Śledczy próbują ustalić, co było przyczyną eksplozji i czy doszło do niej w wyniku błędu ludzkiego lub awarii technicznej.

Rodziny ofiar tragedii otrzymają pomoc finansową od rządu i przedsiębiorstwa górniczego. WSG Pniówek, którego własnością jest kopalnia, zapowiedział, że będzie wspierać rodziny poszkodowanych.

W Polsce istnieją ścisłe normy bezpieczeństwa w branży górniczej, które mają zapobiegać wypadkom. Państwowa Inspekcja Pracy oraz Główny Instytut Górnictwa prowadzą regularne kontrole i szkolenia, aby zapewnić bezpieczeństwo osób pracujących w kopalniach.

Mimo to, wypadki w kopalniach nadal mają miejsce. Dlatego tak ważne jest, aby wszystkie środki bezpieczeństwa były przestrzegane, a gorących reagowano w odpowiedni sposób.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.
Exit mobile version