Według doniesień, Tadeusz Duda zabił swoją córkę i zięcia, a ciężko ranił teściową. Kobieta przeszła operację i walczy o życie. Sprawca miał zakaz zbliżania się do rodziny. Tadeusz Duda od czterech dni jest poszukiwany przez policję. Zbiegł z miejsca zdarzenia, a śledczy snują hipotezę, że ukrywa się w okolicznych lasach.

Były detektyw Krzysztof Rutkowski uważa, że Duda jest już poza granicami kraju i może przebywać na Słowacji. W programie „Uwaga!” TVN brat zabitego mężczyzny opowiedział o dramatycznych wydarzeniach w Starej Wsi. Pan Dariusz powiedział, że „to było jak scena z filmu”. Dodał, że „ciężko to opisać i o tym rozmawiać”.

Masakra, rzeź, ten huk, te ofiary, ta krew, te postrzelenia, dziecko bezbronne, które odebrałem z rąk bratowej – mówił pan Dariusz, który stracił brata i bratową. Pan Dariusz obserwował całą sytuację przez okno swojego domu. Nie wyszedł na podwórze, a rolety miał opuszczone.

Widziałem, jak on przeładowuje broń, po czym wsadził kolejny nabój i oddał kolejny strzał. Strzelał do brata, który uciekał, ale go nie trafił – relacjonował zdarzenie. Kiedy Tadeusz Duda ponownie przeładował broń i poszedł za dom, gdzie była jego córka z dzieckiem, pan Dariusz zbiegł na dół. Usłyszał dźwięk zbicia okna. Najprawdopodobniej to właśnie Tadeusz Duda zbił szybę, a potem oddał strzał.

Zauważył, że bratowa biegnie na drugą stronę, więc przeszedł dom od drugiej strony, wybił okno i w tym momencie prawdopodobnie postrzelił ją w ramię – mówił pan Dariusz. Gdy świadek zdarzenia otworzył drzwi, zobaczył postrzeloną w lewe ramię bratową, która biegła z dzieckiem. Biegła do mnie, zdążyłem przechwycić dziecko, ale bratowa upadła mi pod nogami. Zobaczyłem, że dziecko jest całe, jedynie co, to miało krew na nodze – mówił w programie.

Pan Dariusz zobaczył, że jego brat został postrzelony w głowę. Pan Dariusz twierdzi, że Tadeusz Duda bardzo dobrze zna okoliczne tereny leśne, w których się może ukrywać. Uważa, że nawet lepiej niż rodowici mieszkańcy. Gdy otrzymał rentę, sprawca tragedii, jak mówi pan Dariusz, „nie miał co robić i chodził sobie po lasach”.

Według ostatnich danych, policja nadal szuka Tadeusza Dudę, a śledczy pracują nad rozwiązaniem tej tragicznej sprawy. Ludzie w Starej Wsi są wstrząśnięci tym zdarzeniem i czekają na rozwiązanie tej sprawy. Policja apeluje do mieszkańców o czujność i współpracę w poszukiwaniach Tadeusza Dudę.

Sprawa ta wstrząsnęła nie tylko mieszkańców Starej Wsi, ale także całą Polskę. Ludzie są zbulwersowani tym zdarzeniem i czekają na szybkie rozwiązanie tej sprawy. Policja i śledczy pracują nieprzerwanie, aby znaleźć Tadeusza Dudę i pomóc rodzinie ofiar.

Tragedia w Starej Wsi to jeszcze jeden przypadek przemocy w Polsce. Ludzie muszą pracować razem, aby zapobiec takim zdarzeniom w przyszłości. Policja i śledczy muszą działać szybko i skutecznie, aby rozwiązać takie sprawy i zapewnić bezpieczeństwo mieszkańcom.

Statystyki pokazują, że przemoc w Polsce jest wzrastająca. Ludzie muszą być świadomi tego problemu i pracować razem, aby zapobiec takim zdarzeniom. Policja i śledczy muszą działać szybko i skutecznie, aby rozwiązać takie sprawy i zapewnić bezpieczeństwo mieszkańcom.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.
Exit mobile version