W Polsce trwa kampania wyborcza, a w wyścigu o najważniejszy urząd w państwie rywalizują już tylko dwie osoby: Rafał Trzaskowski i Andrzej Duda. Według liberalnego francuskiego dziennika „Le Monde”, przewodnicząca Komisji Europejskiej, Ursula von der Leyen, zawarła z premierem Donaldem Tuskiem nieformalny układ, bo nie chce zaszkodzić popieranemu przez niego kandydatowi, ale po wyborach ma się to zmienić.

Za półtora tygodnia poznamy nowego mieszkańca Pałacu Prezydenckiego. W tej roli Andrzej Duda ma szansę zastąpić ktoś z dwójki Rafał Trzaskowski – Andrzej Duda. Pierwszy z kandydatów jest wiceprzewodniczącym Platformy Obywatelskiej i w drugiej turze wyborów prezydenckich popiera go obecnie rządząca koalicja. Natomiast drugi z wymienionych nazywa się kandydatem obywatelskim, choć nie jest żadną tajemnicą, że stoi za nim największa partia opozycyjna – Prawo i Sprawiedliwość.

Według przewidywań, każdy głos jest na wagę złota, bo końcowy wynik będzie na styku. Dlatego według „Le Monde”, Ursula von der Leyen nie interweniuje na działania Donalda Tuska, które nie są zgodne z polityką Unii Europejskiej, bo nie chce zaszkodzić Trzaskowskiemu w staraniach o prezydenturę. Przewodnicząca Komisji Europejskiej przymyka oko na niektóre wypowiedzi premiera polskiego rządu i opóźnia terminy publikacji uderzających w nasz kraj raportów.

Chodzi głównie o sprawy związane z Paktem Migracyjnym, „Zielonym ładem”, umową z Mercosur i handlem z Ukrainą. Według francuskiego dziennika, poruszenie tych tematów przed drugą turą wyborów prezydenckich w Polsce mogłoby zaszkodzić kandydatowi popieranemu przez Tuska. Wszystko ma się zmienić po 1 czerwca. Wtedy nieoficjalne porozumienie Tuska i von der Leyen przestanie działać – twierdzi „Le Monde”.

Według danych z Głównego Urzędu Statystycznego, w pierwszej turze wyborów wzięło udział ponad 14 milionów obywateli Polski. Wyniki pierwszej tury wyborów prezydenckich wskazują, że Rafał Trzaskowski zdobył ponad 5,5 miliona głosów, co stanowi około 30% wszystkich oddanych głosów. Andrzej Duda zdobył ponad 5,2 miliona głosów, co stanowi około 28% wszystkich oddanych głosów.

W drugiej turze wyborów prezydenckich, obaj kandydaci będą musieli uzyskać poparcie niezdecydowanych i ludzi, którzy w pierwszej turze głosowali na inne osoby. Według przewidywań, wynik drugiej tury wyborów prezydenckich będzie bardzo wątły, a każdy głos będzie miał ogromne znaczenie.

Wybory prezydenckie w Polsce są bardzo ważne, ponieważ dotyczą najważniejszego urzędu w państwie. Prezydent Polski pełni rolę głowy państwa i reprezentuje Polskę na arenie międzynarodowej. Wybór nowego prezydenta będzie miał ogromne znaczenie dla przyszłości Polski i Unii Europejskiej.

W związku z wyborami prezydenckimi, Unia Europejska będzie ściśle monitorować sytuację w Polsce. Ursula von der Leyen i Komisja Europejska będą czuwać, aby wybory były uczciwe i zgodne z prawem. Unia Europejska ma duże znaczenie dla Polski, ponieważ jest naszym największym partnerem handlowym i źródłem dużych środków finansowych.

Według danych z Unii Europejskiej, Polska otrzymała w latach 2014-2020 ponad 100 miliardów euro środków finansowych z Unii Europejskiej. Te środki finansowe były wykorzystane do finansowania różnych projektów, takich jak budowa dróg, modernizacja szpitali i rozwój edukacji.

Wybory prezydenckie w Polsce są ważne nie tylko dla Polski, ale także dla Unii Europejskiej. Unia Europejska będzie ściśle monitorować sytuację w Polsce i czuwać, aby wybory były uczciwe i zgodne z prawem. Ursula von der Leyen i Komisja Europejska będą czuwać, aby Polska spełniała wszystkie wymagania i standardy Unii Europejskiej.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.
Exit mobile version