Występujący w sobotę wybuch w Hadze, na zachodzie Holandii, spowodował częściowe zawalenie się trzykondygnacyjnego budynku mieszkalnego. Jak poinformowały władze, ratownicy obecnie szukają ludzi pod gruzami, a agencja AP donosi o „wielu rannych”. Tragiczne wydarzenie wywołało panikę wśród mieszkańców osiedla Mariahoeve na północnym wschodzie Hagi.
Według danych, w wyniku eksplozji zniszczonych zostało kilka mieszkań. Służby ratunkowe udało się wydobyć cztery osoby spod gruzów, które następnie hospitalizowano. Niestety, nie wiadomo, ile osób może przebywać pod zawaloną częścią budynku. Przed domem stoją karetki pogotowia w oczekiwaniu na możliwych kolejnych poszkodowanych.
Mieszkańcy osiedla Mariahoeve słyszeli przed świtem silną eksplozję i krzyki ludzi. Jedna z kobiet powiedziała mediom, że myślała, iż doszło do trzęsienia ziemi. „W danej chwili służby prowadzą akcję ratunkowo-poszukiwawczą i gaszą pożar” – przekazała wcześniej straż pożarna w komunikacie, cytowanym przez AP.
Władze lokalne poinformowały, że nie jest dotąd znana przyczyna eksplozji. Śledztwo w tej sprawie jest obecnie prowadzone przez holenderską policję. Na miejscu zdarzenia znajdują się już również ekipy ratownicze oraz strażackie, które szukają mogących być uwięzionymi ludźmi pod gruzami.
Według danych z 2020 roku, w Hadze mieszka około 525 tysięcy osób, co czyni to miasto trzecim co do wielkości w Holandii. Osiedle Mariahoeve, gdzie doszło do wybuchu, jest jednym z największych osiedli mieszkalnych w Hadze.
Wynikające z wybuchu zniszczenia są katastrofalne. Odłamki szkła i gruzu są rozrzucone na okolicznych ulicach, a sąsiednie budynki również mogły zostać uszkodzone w wyniku eksplozji.
Niestety, to nie pierwszy raz, kiedy doszło do tragedii w Hadze. W 2019 roku, w tym samym mieście, wybuchł pożar w centrum handlowym, w wyniku którego zginęło pięć osób. Właśnie takie tragedie powinny nas skłaniać do refleksji nad bezpieczeństwem naszych mieszkań i budynków.
Źródła:
* Agencja AP
* Straż Pożarna Hagi
* Władze lokalne Hagi
