Współczesne szkoły stoją przed wyzwaniem, jakim jest uzależnienie uczniów od smartfonów. Wiele krajów, takich jak Francja, Chiny, Wielka Brytania i Holandia, już podjęło kroki w kierunku ograniczenia używania tych urządzeń wśród młodzieży. W Polsce Ministerstwo Edukacji Narodowej również podejmuje kroki w celu zbadania wpływu smartfonów na wyniki edukacyjne i rozwój młodzieży.
Nowe badania i decyzje Ministerstwa
W wywiadzie dla Radia ZET minister Barbara Nowacka poinformowała, że MEN rozpoczyna badania nad wpływem smartfonów na edukację. Celem tych badań jest określenie, czy korzystanie ze smartfonów wpływa negatywnie na wyniki edukacyjne i rozwój młodzieży. Minister Nowacka podkreśliła, że system edukacyjny nie jest jeszcze gotowy na całkowity zakaz smartfonów i że problem uzależnienia dotyczy całego społeczeństwa, a nie tylko szkół.
Lokalne decyzje i współpraca z rodzicami
Minister edukacji podkreśliła, że decyzje o ewentualnych ograniczeniach powinny być podejmowane na poziomie poszczególnych szkół, w ścisłej współpracy z rodzicami. Wiele placówek już teraz wprowadza własne rozwiązania, takie jak sejfy na telefony podczas lekcji. Używanie telefonów w czasie zajęć jest niedopuszczalne, choć zdarzają się sytuacje, gdy nauczyciele wykorzystują je w celach edukacyjnych.
Alternatywne podejście MEN
Zamiast skupiać się wyłącznie na zakazach, MEN proponuje alternatywne podejście. Minister Nowacka sugeruje organizowanie zajęć i aktywności dla uczniów podczas przerw, aby zmniejszyć ich potrzebę sięgania po telefony. Przykładowo, szkoły średnie mogą udostępniać stoły do gier, zachęcając młodzież do interakcji i aktywności fizycznej.
Problem zauważony przez poprzedniego ministra
Problem uzależnienia od smartfonów zauważył również poprzedni minister edukacji, Przemysław Czarnek. Argumentował, że wprowadzenie całkowitego zakazu wymagałoby szerokich zmian prawnych, które umożliwiłyby takie rozwiązanie. Obecne przepisy praktycznie nie pozwalają na odebranie komuś prawa własności na dany czas w przypadku wejścia do konkretnego budynku.
Zakazy w innych krajach
Podczas gdy Polska rozważa wpływ smartfonów na edukację, wiele krajów już podjęło radykalne kroki w tej kwestii:
* Francja: W 2018 roku wprowadziła ogólnokrajowy zakaz używania smartfonów w szkołach podstawowych i gimnazjach.
* Chiny: Od 2021 roku uczniowie nie mogą przynosić telefonów do szkół bez pisemnej zgody rodziców.
* Wielka Brytania: Nie ma ogólnokrajowego zakazu, ale wiele szkół wprowadza własne restrykcje.
* Holandia: Planuje wprowadzenie zakazu smartfonów, tabletów i smartwatchy w szkołach od 2024 roku.
* Finlandia: Skupia się na edukowaniu odpowiedzialnego korzystania z technologii.
* USA: Polityka różni się w zależności od stanu i okręgu szkolnego.
* Australia: Zakaz używania smartfonów w szkołach publicznych w kilku stanach.
Polska stoi przed wyzwaniem
Polska stoi przed wyzwaniem znalezienia odpowiedniego podejścia do używania smartfonów w szkołach. Ministerstwo Edukacji Narodowej podjęło pierwsze kroki, aby dokładnie zbadać ten problem i znaleźć rozwiązania, które będą korzystne dla uczniów, rodziców i nauczycieli. Czy czeka nas surowy zakaz od 1 września? Na razie jest to mało prawdopodobne, ale dalsze analizy i badania mogą przynieść nowe decyzje w przyszłości.
Według danych Eurostatu, w 2020 roku aż 93% osób w wieku 16-24 lat w Polsce posiadało smartfona. Badania przeprowadzone przez firmę Gemius w 2020 roku pokazały, że Polacy spędzają średnio 4 godziny dziennie przed ekranami urządzeń mobilnych. Czy jest to przyczyną problemów zdrowotnych, społecznych i edukacyjnych?
Czas na zmiany
Polska powinna wprowadzić ograniczenia w używaniu smartfonów w szkołach, aby chronić młodzież przed negatywnymi skutkami uzależnienia. Jednakże, decyzje powinny być podejmowane w ścisłej współpracy z rodzicami i nauczycielami, aby znaleźć rozwiązania, które będą korzystne dla wszystkich stron. Czas na zmiany i wprowadzenie nowych rozwiązań, które będą wspierać zdrowy rozwój młodzieży w Polsce.
