Według Egede, Grenlandia nie może pozwolić na ingerencję USA w swoje sprawy. Podkreślił, że wizyta nie ma charakteru prywatnego, jak twierdzą Amerykanie. W połowie marca, na Grenlandii odbyły się wybory parlamentarne, ale nowy rząd nie został jeszcze powołany. W związku z tym, Egede zaznaczył, że do tego czasu Grenlandia nie będzie rozmawiać z amerykańską administracją.
Grenlandczycy już wcześniej wyrażali niezadowolenie wobec działań Waszyngtonu. W połowie marca, przed konsulatem USA w Nuuk, protestowało około 1000 osób. Demonstranci sprzeciwiali się polityce USA wobec wyspy. Podobne stanowisko zajęła premierka Danii, Mette Frederiksen, która podkreśliła, że Grenlandia chce współpracy z USA, ale na zasadach równości i wzajemnego szacunku.
Ekspert ds. bezpieczeństwa, Claus Mathisen, ostrzegł, że działania USA na Grenlandii przypominają sytuację przedaneksją Krymu przez Rosję. Według niego, Amerykanie mogą próbować przekonać Grenlandczyków do związania się z USA. Podobnie uważa politolog Drude Dahlerup, który wskazał, że wizyta żony Vance’a przypomina styczniowy przyjazd syna Donalda Trumpa. Tamta podróż, choć przedstawiana jako prywatna, miała na celu budowanie pozytywnego wizerunku USA na wyspie.
Według lokalnej gazety „Sermitsiaq”, żona wiceprezydenta USA odwiedzi stolicę Grenlandii – Nuuk, oraz miasteczko Sisimiut, gdzie obejrzy tradycyjny wyścig psich zaprzęgów Avannaata Qimussersua. Grenlandzkie media podają, że USA wsparły finansowo organizację tego wydarzenia poprzez konsulat w Nuuk. To wzbudziło podejrzenia, że Amerykanie próbują zyskać sympatię mieszkańców Grenlandii.
Na Grenlandii wylądował już amerykański samolot z funkcjonariuszami służb bezpieczeństwa. Również władze Danii wysłały dodatkowe siły policyjne do stolicy Grenlandii. W związku z tym, Egede wezwał do zachowania spokoju i unikania konfrontacji z amerykańską delegacją.
Według danych Głównego Urzędu Statystycznego, w 2022 roku Grenlandia miała około 56 tysięcy mieszkańców. Wyspa ta jest częścią Królestwa Danii, ale posiada dużą autonomię. Grenlandia jest także jednym z najbiedniejszych terytoriów na świecie, z PKB wynoszącym około 2,7 miliarda dolarów amerykańskich.
W związku z tą sytuacją, Egede i Frederiksen podkreślili, że Grenlandia i Dania będą bronić swoich interesów i nie pozwolą na ingerencję USA w swoje sprawy. Władze obu krajów wezwały do dialogu i współpracy, ale na zasadach równości i wzajemnego szacunku.
