W ostatnich tygodniach można było zaobserwować zmiany w polityce Stań Zjednoczonych wobec Bliskiego Wschodu, co może mieć istotne konsekwencje dla relacji między USA a Izraelem. Wiceprezydent J.D. Vance nie uda się we wtorek do Izraela, jak wcześniej donosiły media izraelskie. Ta decyzja może być odbierana jako ochłodzenie relacji na linii Waszyngton-Jerozolima.
Według Times of Israel, przedstawiciel administracji prezydenta Donalda Trumpa zdementował informację o planowanej podróży Vance’a do Izraela. Wiceprezydent powróci w poniedziałek do USA, po uczestniczeniu w inauguracji pontyfikatu Leona XIV w Rzymie. Ta wizyta była możliwością, aby Vance udał się do Izraela, lecz Biały Dom zdecydował się zaprzeczyć tym informacjom.
Prezydent Trump odwiedził w zeszłym tygodniu Bliski Wschód, ale nie zatrzymał się w Izraelu. To pominięcie zostało odebrane jako sygnał zmieniających się priorytetów amerykańskiego przywódcy wobec regionu. Polityka USA rozmija się ze stanowiskiem izraelskiego rządu w wielu kwestiach, w tym:
* Wojny w Strefie Gazy: USA i Izrael mają różne poglądy na temat konfliktu w Strefie Gazy. Prezydent Trump twierdzi, że jego działania w regionie mają na celu stabilizację i długofalowe korzyści również dla państwa żydowskiego.
* Umowy nuklearnej z Iranem: USA i Izrael mają różne poglądy na temat umowy nuklearnej z Iranem. Prezydent Trump twierdzi, że umowa ta jest niekorzystna dla USA i Izraela.
* Sprawy związane z Jemenem, Arabią Saudyjską czy Syrią: USA i Izrael mają różne poglądy na temat kwestii regionalnych, takich jak konflikt w Jemenie czy sytuacja w Syrii.
Brak wizyty Vance’a w Izraelu może świadczyć o ochłodzeniu relacji na linii Waszyngton-Jerozolima. Różnice zdań między USA a Izraelem dotyczą m.in. wojny w Strefie Gazy i polityki wobec Iranu. Prezydent Trump twierdzi, że jego działania w regionie mają na celu stabilizację i długofalowe korzyści również dla państwa żydowskiego.
Według danych liczbowych, USA i Izrael mają silne gospodarcze i wojenne relacje. USA są największym sojusznikiem Izraela, a Izrael jest jednym z największych otrzymujących amerykańskiej pomocy. W 2020 roku, USA przekazały Izraelowi ponad 3,8 miliarda dolarów w ramach pomocy wojskowej.
W związku z tym, relacje między USA a Izraelem są bardzo ważne dla bezpieczeństwa i stabilizacji w regionie. Prezydent Trump powinien zrozumieć, że Izrael jest ważnym sojusznikiem USA w regionie i powinien rozwijać relacje z tym państwem. Polityka USA wobec Bliskiego Wschodu powinna być długofalowa i korzystna dla obydwu stron.
