W poniedziałek 29 sierpnia Państwowa Komisja Wyborcza ogłosiła oficjalne wyniki wyborów prezydenckich w Polsce. Zwycięzcą został Karol Nawrocki, który uzyskał 10 milionów 606 tysięcy 877 głosów, co stanowi 50,89% wszystkich oddanych głosów. Jego kontrkandydat, Rafał Trzaskowski, otrzymał 10 milionów 237 tysięcy 286 głosów, co stanowi 49,11% głosów. Frekwencja w wyborach wyniosła 71,63%.
Premier Donald Tusk w swoim wystąpieniu w TVP Info podziękował wszystkim, którzy wzięli udział w wyborach i pogratulował zwycięstwa Karolowi Nawrockiemu. Tusk podkreślił, że jakkolwiek można oceniać zwycięzcę, należy uznać jego wygraną i pogratulować jego wyborcom. Premier również podziękował Rafałowi Trzaskowskiemu za determinację i walkę do końca o każdy głos.
Tusk zadeklarował, że nie zatrzyma się „ani na chwilę” w swojej pracy i w walce o Polskę, jaką wymarzyli sobie u progu niepodległości – wolną, suwerenną, bezpieczną i dostatnią. Premier podkreślił, że wybory prezydenckie niczego nie zmieniły i nie zmienią, a rząd będzie współpracować z nowym prezydentem wszędzie tam, gdzie to konieczne i możliwe.
Premier Tusk poinformował, że ma plan awaryjny na wypadek trudnej kohabitacji z nowym prezydentem. Tusk przyznał, że trudno z góry zakładać, jaka będzie postawa nowego prezydenta, ale zadeklarował, że jeśli wykaże chęć współpracy, „będzie to pozytywne zaskoczenie, na które rząd odpowie z pełną otwartością”. Jeśli nie, premier zapowiedział, że „nie ma już na co czekać” i rząd będzie rządził i podejmował decyzje, także przy próbującym blokować dobre zmiany prezydencie.
Tusk powiedział, że rząd będzie przedkładał gotowe już projekty ustaw, ale jeśli będzie trzeba, „będzie rządził i podejmował decyzje, także przy próbującym blokować dobre zmiany prezydencie”. Premier podkreślił, że jest zbyt wiele do zrobienia, poczynając od spraw międzynarodowych, budowy potężnej armii i silnej gospodarki, repolonizacji przemysłu, przez bezpieczeństwo socjalne i usługi państwa, aż do rozliczeń i walki z przestępczością.
Premier Tusk poinformował, że plan działania rządu przy nowym prezydencie „będzie wymagać jedności i odwagi od całej Koalicji 15 października”. Pierwszym testem będzie wotum zaufania, o które zwróci się do Sejmu w najbliższym czasie. Tusk chce, aby „wszyscy zobaczyli, także nasi przeciwnicy, w kraju i za granicą, że jesteśmy gotowi na tę sytuację, że rozumiemy powagę chwili, ale że nie zamierzamy cofnąć się ani o krok”.
Premier Tusk zwrócił się także do wszystkich, którzy oddali swój głos w wyborach na kandydata KO Rafała Trzaskowskiego: „Jedziemy dalej”. Tusk wie, co czują, ale pamiętajmy, że „umówiliśmy się na wielką rzecz, wymagającą siły, wytrwałości i być może więcej czasu, niż byśmy chcieli”. Tusk podkreślił, że „w demokracji walka nigdy się nie kończy”.
Zgodnie z konstytucją, premier może zwrócić się do Sejmu o wyrażenie Radzie Ministrów wotum zaufania w dowolnym momencie swojego urzędowania. Udzielenie wotum zaufania Radzie Ministrów następuje większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Brak poparcia Sejmu dla wniosku o udzielenie wotum zaufania zobowiązuje premiera do złożenia dymisji na ręce prezydenta.
Warto przypomnieć, że wybory prezydenckie w Polsce są jednymi z najważniejszych wydarzeń politycznych w kraju. Prezydent jest głową państwa i pełni funkcję reprezentatywną, ale także ma wpływ na politykę zagraniczną i wewnętrzną kraju. Wybory prezydenckie są także okazją do dyskusji na temat przyszłości kraju i jego rozwoju.
