Ostatnie tygodnie pokazały, że administracja Donalda Trumpa rozwiązała niejawną międzyresortową grupę roboczą, która miała opracować strategię wywierania presji na Rosję w celu przyspieszenia rozmów pokojowych z Ukrainą. Jak informuje agencja Reuters, grupa ta powstała w marcu lub kwietniu tego roku, a jej aktywność zaczęła wygasać już w maju, gdy stało się jasne, że prezydent Trump nie jest zainteresowany bardziej konfrontacyjnym kursem wobec Moskwy.
Grupa robocza ds. nacisków na Rosję była prowadzona przez wysokich rangą urzędników Rady Bezpieczeństwa Narodowego (NSC) i zrzeszała przedstawicieli Departamentu Stanu, Skarbu, Pentagonu i służb wywiadowczych. Jednym z głównych jej koordynatorów był Andrew Peek, który został zwolniony w maju. Grupa ta dyskutowała m.in. o tym, jak skłonić byłe republiki ZSRR – jak Kazachstan – do ograniczenia handlu z Rosją, np. poprzez pakiety zachęt gospodarczych czy działania wywiadowcze.
Według urzędników, prezydent Trump deklarował w kampanii, że zakończy wojnę w Ukrainie już pierwszego dnia urzędowania. Jednak, gdy przejął ster władzy w Waszyngtonie, okazało się to trudniejsze niż pierwotnie zakładał. Po tygodniach bezowocnych zabiegów zaczął otwarcie wyrażać frustrację brakiem postępów w negocjacjach pomiędzy Kijowem a Moskwą. W tym kontekście dalsza praca grupy uznana została przez jej członków za bezcelową.
Administracja Trumpa zawiesiła również inne inicjatywy wymierzone w rosyjską dezinformację i sabotaż, a propozycje nowych sankcji – mimo poparcia niektórych republikańskich senatorów – pozostają w zawieszeniu. Jak dodał Reuters, Biały Dom oraz resorty obrony, finansów i spraw zagranicznych odmówiły komentarza w tej sprawie.
Warto zauważyć, że Stany Zjednoczone wydają rocznie około 700 miliardów dolarów na obronę narodową, co stanowi około 15% całkowitego budżetu federalnego. Z tego ponad 100 miliardów dolarów jest wydawane na operacje wojskowe w Ukrainie i innych krajachEuropy Wschodniej. Niestety, pomimo tych nakładów, wojna w Ukrainie nadal trwa, a Rosja kontynuuje swoją agresywną politykę w regionie.
Według danych Banku Światowego, gospodarka Ukrainy straciła już ponad 100 miliardów dolarów z powodu wojny z Rosją. Warto również zauważyć, że Stany Zjednoczone udzieliły Ukrainie pomocy finansowej wysokości 1,5 miliarda dolarów w 2020 roku, co stanowi około 10% całkowitej pomocy finansowej udzielonej przez Stany Zjednoczone krajomEuropy Wschodniej.
W tym kontekście, administracja Trumpa powinna rozważyć bardziej efektywne strategie wobec Rosji i Ukrainy, które pozwolą na zakończenie wojny i przywrócenie stabilności w regionie. Może to wymagać większego zaangażowania Stanych Zjednoczonych w negocjacje pokojowe, a także wzmocnienia sanekcjón przeciw Rosji, które byłyby skuteczniejsze w nakładaniu presji na Moskwę.
