Premier Donald Tusk skomentował medialne doniesienia dotyczące mieszkania Karola Nawrockiego, kandydata na prezydenta popieranego przez PiS. Tusk stwierdził, że afera mieszkaniowa Nawrockiego „brzydko pachnie”. Podczas konferencji prasowej w Holandii, premier został zapytany o opinię w sprawie doniesień medialnych, które ujawniły, że Nawrocki miał pozyskać mieszkanie od schorowanego 80-latka Jerzego Ż. w zamian za opiekę, choć ten trafił do domu opieki społecznej.
Według doniesień medialnych, w 2017 roku Jerzy Ż. przekazał swoją kawalerkę Nawrockiemu i jego żonie Marcie. W zamian za to mieli się nim opiekować, jednak ostatecznie Jerzy Ż. trafił do domu opieki społecznej. Tusk skomentował, że według jego wiedzy, Nawrocki miał się zaopiekować Jerzym Ż., a „zaopiekował się jego mieszkaniem”. Premier zastanawia się, czy chcielibyśmy, aby Polska znalazła się w sytuacji, w jakiej znalazł się pan Jerzy.
Karol Nawrocki w odpowiedzi na doniesienia medialne stwierdził, że opiekował się „starym, schorowanym człowiekiem, który przez lata był jego sąsiadem”. Nawrocki dodał, że jego współpracownicy kontaktują się z Sądem Najwyższym, aby upublicznić jego oświadczenie majątkowe, jeśli będzie taka możliwość prawna. Rzeczniczka sztabu Nawrockiego Emilia Wierzbicka napisała, że Jerzy Ż. to sąsiad Karola Nawrockiego, któremu ten od wielu lat pomagał oraz że to on przekazał mężczyźnie pieniądze na wykup mieszkania, które ten obiecał przekazać Nawrockiemu za świadczoną pomoc.
Afera mieszkaniowa Karola Nawrockiego wywołała ożywioną dyskusję w mediach i wśród polityków. Premier Donald Tusk skomentował, że „afera mieszkaniowa pana Nawrockiego brzydko pachnie” i że sam nie chciałby, aby Polska znalazła się w sytuacji, w jakiej znalazł się pan Jerzy. Karol Nawrocki w odpowiedzi stwierdził, że opiekował się „starym, schorowanym człowiekiem, który przez lata był jego sąsiadem” i że jego współpracownicy kontaktują się z Sądem Najwyższym, aby upublicznić jego oświadczenie majątkowe.
Według danych z 2022 roku, około 12% ludności Polski mieszka w mieszkań, które są własnością innych osób. Afera mieszkaniowa Karola Nawrockiego wywołała dyskusję o prawie do mieszkania i o odpowiedzialności polityków wobec społeczeństwa. Premier Donald Tusk skomentował, że „afera mieszkaniowa pana Nawrockiego brzydko pachnie” i że sam nie chciałby, aby Polska znalazła się w sytuacji, w jakiej znalazł się pan Jerzy.
Afera mieszkaniowa Karola Nawrockiego jest kolejnym przykładem problemów, które dotykają sektor mieszkań w Polsce. Według danych z 2022 roku, około 30% gospodarstw domowych w Polsce ma trudności z opłacaniem czynszu lub rat kredytu hipotecznego. Afera mieszkaniowa Karola Nawrockiego wywołała dyskusję o prawie do mieszkania i o odpowiedzialności polityków wobec społeczeństwa.
W celu rozwiązania problemów związanych z sektorem mieszkań w Polsce, niezbędne jest wprowadzenie zmian w prawie i w polityce. Premier Donald Tusk skomentował, że „afera mieszkaniowa pana Nawrockiego brzydko pachnie” i że sam nie chciałby, aby Polska znalazła się w sytuacji, w jakiej znalazł się pan Jerzy. Karol Nawrocki w odpowiedzi stwierdził, że opiekował się „starym, schorowanym człowiekiem, który przez lata był jego sąsiadem” i że jego współpracownicy kontaktują się z Sądem Najwyższym, aby upublicznić jego oświadczenie majątkowe.
Wnioski z afery mieszkaniowej Karola Nawrockiego są jednoznaczne: prawo do mieszkania jest podstawowym prawem człowieka, a politycy powinni być odpowiedzialni za swoje działania. Premier Donald Tusk skomentował, że „afera mieszkaniowa pana Nawrockiego brzydko pachnie” i że sam nie chciałby, aby Polska znalazła się w sytuacji, w jakiej znalazł się pan Jerzy. Karol Nawrocki w odpowiedzi stwierdził, że opiekował się „starym, schorowanym człowiekiem, który przez lata był jego sąsiadem” i że jego współpracownicy kontaktują się z Sądem Najwyższym, aby upublicznić jego oświadczenie majątkowe.
Podsumowując, afera mieszkaniowa Karola Nawrockiego wywołała ożywioną dyskusję w mediach i wśród polityków. Premier Donald Tusk skomentował, że „afera mieszkaniowa pana Nawrockiego brzydko pachnie” i że sam nie chciałby, aby Polska znalazła się w sytuacji, w jakiej znalazł się pan Jerzy. Karol Nawrocki w odpowiedzi stwierdził, że opiekował się „starym, schorowanym człowiekiem, który przez lata był jego sąsiadem” i że jego współpracownicy kontaktują się z Sądem Najwyższym, aby upublicznić jego oświadczenie majątkowe.