Wielokrotny mistrz olimpijski i mistrz świata w skokach narciarskich, Kamil Stoch, przechodzi przez trudny okres w swojej karierze. Mimo zdobycia trzech złotych medali olimpijskich i dwóch mistrzostw świata, ostatnie lata były relatywnie słabe w jego wykonaniu. W zeszłym sezonie zakończył na odległym 26. miejscu w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, ze stratą aż 1893 punktów do zwycięzcy cyklu.
Podczas przygotowań do sezonu, Stoch ponownie nawiązał współpracę z Michalem Doleżalem, swoim indywidualnym trenerem. Niestety, przed rozpoczęciem rywalizacji, przydarzyła mu się kontuzja, która wyłączyła go z treningu na pięć lub sześć tygodni. Doleżal udzielił wywiadu portalowi skijumping.pl, w którym opowiedział o wpływie tej kontuzji na obecną formę Stocha.
Według Doleżala, kontuzja mogła dość mocno wpłynąć na obecną dyspozycję mistrza olimpijskiego. – Kamil już latem pokazywał dobre skoki, ale wtedy przydarzyła się ta kontuzja, która wyłączyła go z treningu na pięć czy sześć tygodni. Wiadomo, że reszta świata wtedy nie spała. Teraz nam trochę brakuje tego okresu – podkreślił.
Mimo tego, sytuacja wygląda coraz lepiej. Stoch powoli łapie wiatr w żagle, a jego indywidualny trener zauważył postęp w jego skokach. – Od początku sezonu wykonaliśmy krok do przodu. Począwszy od Lillehammer, każdym weekendem jest lepiej, choć oczywiście chciałoby się więcej. W skokach Kamila jest postęp. Ta czołowa „30” jest teraz bardziej wyrównana, wystarczy jeden mały błąd i nie ma wodnika w finale – ocenił Doleżal.
W sezonie 2022/2023, Stoch awansował już do drugiej serii sześciokrotnie, a jego najlepszym miejscem była 14. pozycja w jednoseryjnym konkursie w Ruce. choć wydaje się, że wspomniana kontuzja mogła dość mocno wpłynąć na obecną dyspozycję mistrza olimpijskiego, jego trener i kibice dają mu czas na powrót do formy.
Adam Małysz, prezes Polskiego Związku Narciarskiego, również zauważył wpływ kontuzji na wyniki Stocha i Piotra Żyły. – Oni stracili ponad miesiąc. (…) Ta strata spowodowała to, że ten początek jest taki, jaki jest w ich wykonaniu – podkreślił w programie „Zimowy Magazyn Olimpijski”.
Teraz pozostaje tylko czekać na awans Stocha w kolejnych konkursach. Już w ten weekend, w dniach 20-22 grudnia, odbędą się zmagania w Engelbergu. Kibice Polski będą liczyć na powrót Stocha do formy i zdobycie punktów w Pucharze Świata.
