Wśród politycznych kuluarów narasta zainteresowanie nadchodzącymi zmianami w rządzie. Po wyborczej porażce obozu rządzącego, Donald Tusk szykuje polityczne trzęsienie ziemi. Zgodnie z informacjami, do których dotarły media, kilku ważnych ministrów może wkrótce pożegnać się z rządem. W grę wchodzi nie tylko odpowiedzialność za słabe wyniki kampanii, ale też narastająca frustracja wewnątrz koalicji.
Rekonstrukcja Rządu
Premier Donald Tusk zapowiedział, że przed sejmowym głosowaniem nad wotum zaufania dokona „okresowej oceny” całego gabinetu. Marszałek Szymon Hołownia zarezerwował dla tego punktu dodatkowe posiedzenie Sejmu właśnie 11 czerwca. Premier chce pokazać wyborcom, że wyciągnął wnioski z kampanijnej porażki i ma konkretny plan naprawczy. Choć oficjalnie nikt nie potwierdza nadchodzących zmian, w politycznych kuluarach wrzeży się.
Celownikiem są trzy osoby
Z nieoficjalnych przecieków wynika, że na celowniku są trzy osoby z pierwszego szeregu rządu, którym zarzuca się brak efektów, zbyt wolne tempo reform lub problemy z komunikacją ze społeczeństwem. Oto nazwiska, które najczęściej pojawiają się w rozmowach o rekonstrukcji:
* Bodnar: Największym problemem jest brak szybkich, medialnych sukcesów. Reformy w wymiarze sprawiedliwości utknęły w Senacie.
* Hennig-Kloska: Pakiet klimatyczny ugrzązł w konsultacjach branżowych.
* Leszczyna: Stoi w ogniu krytyki za przeciągające się rozmowy płacowe z pielęgniarkami.
Tusk miał jasno zakomunikować, że druga połowa roku ma przynieść znaczące sukcesy. Rozmowy personalne mają ruszyć zaraz po wotum zaufania; według RMF, rekonstrukcja planowana jest na lipiec. Scenariusz zakłada ograniczenie liczebności gabinetu. Część ministrów bez teki może zostać zdegradowana do roli pełnomocników rządu.
Dwa Sygnały
Dymisje mają wysłać dwa sygnały: po pierwsze, że premier wciąż kontroluje sytuację mimo rosnącej krytyki wewnątrz Koalicji 15 Października; po drugie, że rząd potrafi reagować na błędy tak szybko, jak jest to tylko możliwe. Jednak każda zmiana tek to wewnętrzne napięcia. Zwłaszcza, że Hennig-Kloska i Leszczyna reprezentują frakcje koalicyjnych partnerów.
Pierwsza Korekta Składu Rządu
Jeśli lipcowa rekonstrukcja dojdzie do skutku, będzie to pierwsza poważna korekta składu rządu od zaprzysiężenia w grudniu 2023 r. i ważny sprawdzian dla autorytetu Donalda Tuska w połowie kadencji. Zgodnie z danymi, 77% Polaków spodziewa się zmian w rządzie, a 62% uważa, że premier powinien podjąć decyzję o rekonstrukcji. Wydaje się, że Donald Tusk jest świadomy tych oczekiwań i przygotowuje się do podjęcia trudnych decyzji.