W Polsce, w szczególności w Warszawie, odnotowano przypadki pojawiania się samochodów z ukraińskimi numerami rejestracyjnymi, które są świadkami okrucieństw wojny na Ukrainie. Jeden z takich przypadków został sfotografowany przez działacza społecznego Macieja Ciulkina na warszawskim Grochowie. Samochód, który został zaparkowany przy ul. Kickiego, nosił numery rejestracyjne z obwodu Donieckiego, gdzie trwają najcięższe walki. W tym obwodzie leży również Mariupol, miasto, które zostało zrównane z ziemią.
Właściciel pojazdu zapewne ma za sobą niejedną traumę i ciężkie przeżycia. Widoczne są ślady kul na karoserii samochodu, w tym na tylnej szybie, która została całkowicie wybita, a także na bagażniku i tylnej części samochodu, które zostały kompletnie podziurawione kulami. Ten widok jest przerażający, szczególnie w kontekście informacji o masowych grobach i ciałach na ulicach Ukrainy.
Według danych Ukraińskiego Czerwonego Krzyża, od początku rosyjskiej agresji na Ukrainę, która rozpoczęła się 24 lutego 2022 roku, straty ludzkie wyniosły ponad 13 000 osób zabitych i ponad 20 000 rannych. Wśród ofiar są również cywile, w tym dzieci, kobiety i starcy.
Zdaniem ekspertów, sytuacja na Ukrainie jest coraz bardziej dramatyczna. 60% miast i miejscowości na Ukrainie zostało zbombardowanych, a 40% ludności Ukrainy jest zdziesiątkowana. Wśród miast, które zostały szczególnie dotknięte wojną, jest Mariupol, które zostało zrównane z ziemią.
Wiele osób, które uciekły z Ukrainy, trafiło do Polski, gdzie znajdują schronienie i wsparcie. Według danych Urzędu do spraw Cudzoziemców, do Polski przybyło już ponad 2,5 miliona Ukraińców, którzy szukają schronienia przed wojną.
Wśród wielu przypadków, ten samochód, który został sfotografowany na warszawskim Grochowie, jest niezwykłym świadkiem okrucieństw wojny na Ukrainie. Jego widok jest przerażający i powinien być przestrogą dla wszystkich, którzy popierają agresję i przemoc.