Wybory prezydenckie w Polsce odbyły się 1 czerwca i wygrał je Karol Nawrocki, uzyskując 50,89% głosów. Jego rywal, Rafał Trzaskowski, zdobył 49,11% głosów. Od tego czasu nie milkną głosy o możliwych nieprawidłowościach w przeliczeniu głosów, co może mieć wpływ na ostateczny wynik wyborów.
Prawo i Sprawiedliwość (PiS) popierało Karola Nawrockiego podczas kampanii prezydenckiej, a partia ta stoi za nim murem. Teraz, wszelkie informacje o ewentualnych nieprawidłowościach w wyborze Karola Nawrockiego na prezydenta, mocno denerwują szefa partii, Jarosława Kaczyńskiego. „Demokracja to szacunek dla werdyktu wyborców. Donald Tusk nie umie przegrywać z godnością. Politycy PO doskonale wiedzą, że wygrał Karol Nawrocki, a mimo to próbują niszczyć fundamenty państwa, kwestionując wynik wyborów” – stwierdził Jarosław Kaczyński we wpisie na platformie X (dawny Twitter).
Państwowa Komisja Wyborcza (PKW) przyjęła w poniedziałek po południu sprawozdanie z wyborów prezydenckich. Wcześniej wprowadzono poprawki zgłoszone przez Ryszarda Balickiego. Teraz sprawozdanie trafi do Sądu Najwyższego, który rozstrzyga o ważności wyboru prezydenta RP.
W Sądzie Najwyższym odnotowano do 16 czerwca, do godz. 17, 3 tys. protestów wyborczych. „Na pewno będzie ich znacznie więcej, gdyż wpływają one także drogą pocztową” – poinformował rzecznik prasowy SN sędzia Aleksander Stępkowski. Czas na składanie protestów minął właśnie 16 czerwca. Po rozpoznaniu wszystkich protestów wyborczych, na podstawie sprawozdania z wyborów przedstawionego przez PKW, Sąd Najwyższy rozstrzyga o ważności wyboru prezydenta RP – musi to zrobić w ciągu 30 dni od podania wyników wyboru do publicznej wiadomości.
Według danych PKW, frekwencja w wyborach prezydenckich wyniosła 71,63%. Karol Nawrocki uzyskał 10 606 628 głosów, a Rafał Trzaskowski – 10 237 177 głosów. Różnica pomiędzy kandydatami wyniosła ponad 369 tys. głosów.
W ubiegły czwartek Sąd Najwyższy wydał oświadczenie dotyczące zarzutów wobec nieprawidłowości w obwodowych komisjach wyborczych. W komunikacie stwierdzono, że „do Sądu Najwyższego wpływają protesty wyborcze, w zarzutach podnoszone są nieprawidłowości w sporządzeniu protokołów głosowania oraz podczas liczenia głosów w wybranych obwodowych komisjach wyborczych”.
Część sceny politycznej kwestionuje uczciwość przeprowadzenia wyborów prezydenckich w Polsce, w związku z informacjami o nieprawidłowościach w liczeniu głosów, które pojawiły się w kilkunastu komisjach. To może mieć wpływ na ostateczny wynik wyborów i ważność wyboru Karola Nawrockiego na prezydenta. Zobaczymy, jak Sąd Najwyższy rozstrzygnie tę sprawę.