W związku z niedawnymi wyborami prezydenckimi w Polsce, były premier Mateusz Morawiecki wyraża głęboką wiarę w zwycięstwo Karola Nawrockiego. W rozmowie z PAP, po ogłoszeniu wstępnych wyników exit poll, Morawiecki przekonywał, że po zliczeniu 100 proc. głosów Karol Nawrocki zostanie prezydentem Polski. Ten optymizm jest związany z doświadczeniami z poprzednich wyborów, gdzie prezydent Andrzej Duda w exit poll miał 50,5 proc., a ostatecznie zdobył 51,05 proc. głosów.
Morawiecki uważa, że pierwsze reakcje na wyniki exit poll są „umiarkowanie optymistyczne i pozytywne”. Porównuje aktualną sytuację do wyborów sprzed pięciu lat, gdzie prezydent Andrzej Duda w exit poll miał 50,5 proc., a ostatecznie zdobył 51,05 proc. głosów. To daje mu podstawy do optymizmu, że podobny scenariusz powtórzy się na korzyść Nawrockiego.
Zastraszenie Elektoratu
Były premier twierdzi, że zastraszenie elektoratu w tych wyborach było jeszcze większe niż 5 lat temu. Uważa, że osoby odmawiające odpowiedzi ankieterom Ipsos głosowały właśnie na kandydata popieranego przez PiS. Ten poziom odmowy dla ankieterów, szacowany na 10-15 proc., świadczy o tym, że tam jest ogromny rezerwuar głosów dla Karola Nawrockiego.
Morawiecki podkreślał ogromny wysiłek włożony w kampanię Nawrockiego. Decyzja o tym, aby dotrzeć do każdego zakątka Polski, prawie do każdego powiatu, to było coś nie do przecenienia. Karol Nawrocki dotarł do ponad 300 miejscowości, a Morawiecki odbył ponad 125 spotkań. To „uściśnięcie chyba setek tysięcy rąk” i „zrobienie sobie mnóstwa zdjęć” przyniosło tak dobry wynik.
Najbrudniejsza Kampania
Jednocześnie, były premier nazwał obecną kampanię „najbrudniejszą, z jaką mieliśmy do czynienia do tej pory”. Widział wiele kampanii, ale tak obrzydliwych ataków, tak kłamliwej, podłej i zsynchronizowanej, skoordynowanej akcji po stronie służb specjalnych, biznesu, który Tusk zaangażował, sam premier, który wzmacnia przekaz pewnych informacji, pieniądze z zagranicy, które służą jednemu z kandydatów. To wszystko świadczy o tym, że to była najbardziej nieuczciwa kampania.
Według sondażu exit poll Ipsos, ogłoszonego tuż po zakończeniu głosowania o 21:00, wynikało, że Rafał Trzaskowski zdobył 50,3 proc. głosów, a Karol Nawrocki 49,7 proc. Szacowana frekwencja wyniosła 72,8 proc. Jednakże, zgodnie z late poll z godziny 23:00, Karol Nawrocki zyskał przewagę, osiągając 50,7 proc. głosów, podczas gdy Rafał Trzaskowski miał 49,3 proc. Ta zmiana w trendach daje obozowi PiS-u realne podstawy do optymizmu.
W kontekście tych wyników, Morawiecki stwierdził, że gdyby kampania była uczciwa, Karol Nawrocki wygrałby stosunkiem głosów 55 do 45. To ostra krytyka kampanii przeciwników Nawrockiego, którą uważa za najbardziej nieuczciwą w historii polskich wyborów.
Ostatecznie, wynik wyborów prezydenckich w Polsce pozostaje niepewny, ale Morawiecki pozostaje optymistyczny co do szans Karola Nawrockiego. Czas pokaże, czy Nawrocki zostanie prezydentem Polski, czy Rafał Trzaskowski zdobędzie to stanowisko. Jedno jest pewne – wyniki wyborów prezydenckich w Polsce będą miały ogromny wpływ na przyszłość kraju i jego politykę.
Zgodnie z danymi Głównego Urzędu Statystycznego, w wyborach prezydenckich wzięło udział ponad 18,6 mln osób, co stanowiło 72,8 proc. uprawnionych do głosowania. To jeden z najwyższych wyników frekwencji w historii polskich wyborów.
Warto zauważyć, że wybory prezydenckie w Polsce są jednymi z najważniejszych wydarzeń politycznych w kraju. Prezydent Polski pełni funkcję głowy państwa i ma istotny wpływ na kształtowanie polityki krajowej i międzynarodowej.
W związku z tym, wszystkie oczy są skierowane na wyniki wyborów i ich wpływ na przyszłość Polski. Czy Karol Nawrocki zostanie prezydentem Polski? Tylko czas pokaże. Jedno jest pewne – wyniki wyborów prezydenckich w Polsce będą miały ogromny wpływ na przyszłość kraju i jego politykę.