Ostatnia debata kandydatów na prezydenta, która odbyła się w poniedziałek, była okazją do sprawdzenia, kto jest najlepiej przygotowany do najważniejszej roli w państwie. Polityczne show, które trwało cztery godziny, było prowadzone przez trzech doświadczonych dziennikarzy: Dorotę Wysocką-Schnepf, Radomira Witów i Piotra Witwickiego. Motywem przewodnim debaty była słynna kawalerka Karola Nawrockiego, która stała się symbolem kampanii wyborczej.
Według politologów, zwycięzcą debaty był Krzysztof Stanowski, który potwierdził swoją pozycję jako jedyny kandydat, który nie tylko nie dołożył do kampanii finansowo, ale jeszcze dobrze na niej zarobił. Jego poziom oglądalności na YouTube jest wyższy niż u innych kandydatów, co świadczy o jego popularności wśród wyborców. Podczas debaty Stanowski zarabiał nie tylko dla siebie, ale także dla młodego, chorego człowieka, na którego leczenie zbierał środki.
Inni eksperti mają jednak inne zdanie na temat debaty. Prof. Rafał Chwedoruk uważa, że debata była festiwalem prawicy, a kandydaci nie zaskoczyli swoimi wypowiedziami. Jego zdaniem, końcowe wystąpienie Karola Nawrockiego było sygnałem, że sztab kandydata popieranego przez PiS myśli nie tylko o pierwszej turze, ale także o drugiej turze wyborów. Wzmianka o kwestiach migracyjnych i Zielonym Ładzie świadczy o tym, że kandydaci są świadomi wagiego znaczenia tych kwestii w przyszłości.
Dane liczbowe pokazują, że debata była Bardzo popularna wśród wyborców. Według sondaży, ponad 70% Polaków oglądało debatę, co świadczy o jej znaczeniu w kampanii wyborczej. Eksperti uważają, że debata nie zmieniła jednak kolejności w pierwszej trójce, ponieważ preferencje wyborców są już w większości ustalone.
Wśród kandydatów, którzy wzięli udział w debacie, byli: Krzysztof Stanowski, Karol Nawrocki, Rafał Trzaskowski, Władysław Kosiniak-Kamysz i inni. Wybory prezydenckie odbędą się 18 maja, a druga tura wyborów jest planowana na 1 czerwca. Wyborcy mają więc kilka dni na to, aby rozważyć swoje wybory i zagłosować na swojego ulubionego kandydata. Polityczne show może być więc ostatnią okazją do sprawdzenia, kto jest najlepiej przygotowany do roli prezydenta.