Wypadki na budowach są coraz częstszymi przypadkami, które mogą spowodować poważne obrażenia lub nawet śmierć. Najnowszy przypadek na ulicy Roentgena 4 na Ursynowie w Warszawie jest przerażający przykładem takiego zdarzenia. Dwa roboty budowlane wpadły do wykopu, a na miejscu zdarzenia wylądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego (LPR).
Według danych zebranych przez Państwową Inspekcję Pracy (PIP) w 2020 roku w Polsce doszło do 13 446 wypadków przy pracy, z czego 245 zakończyło się śmiercią. Bezpieczeństwo na budowach jest jednym z najważniejszych aspektów, który powinien być priorytetem dla każdego przedsiębiorstwa budowlanego.
W tym przypadku, jeden robotnik jest objęty opieką Zespołu Ratownictwa Medycznego (ZRM), a drugi pod opieką LPR. Miejsce zdarzenia jest zabezpieczane przez straż pożarną, która zapewnia, że nie dojdzie do dalszych zagrożeń. Śmigłowiec LPR został wezwany na miejsce zdarzenia, aby udzielić pomocy w ratowaniu robotników.
Według danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) w 2020 roku w Polsce było 343 300 osób zatrudnionych w branży budowlanej. To oznacza, że prawie 1/3 z nich może być narażona na różnego rodzaju zagrożenia, jeśli przedsiębiorstwa budowlane nie będą stosować się do norm bezpieczeństwa.
Wypadki na budowach mogą być spowodowane przez różne czynniki, takie jak:
* Brak odpowiedniego sprzętu ochronnego
* Niewłaściwe stosowanie maszyn i narzędzi
* Niezadowalająca komunikacja między pracownikami
* Niewystarczające szkolenia w zakresie bezpieczeństwa
* Niedostateczne zabezpieczenie miejsc pracy
Aby uniknąć takich sytuacji, przedsiębiorstwa budowlane powinny stosować się do norm bezpieczeństwa, takich jak:
* Przestrzeganie przepisów BHP
* Regularne szkolenia w zakresie bezpieczeństwa
* Wprowadzenie systemów monitorowania pracy
* Wydawanie odpowiedniego sprzętu ochronnego
* Prowadzenie regularnych kontrolnych wizyt na budowie
Warto pamiętać, że bezpieczeństwo na budowach nie jest tylko odpowiedzialnością przedsiębiorstw budowlanych, ale także Państwowej Inspekcji Pracy, która powinna kontrolować, czy przedsiębiorstwa przestrzegają norm bezpieczeństwa.
Takie zdarzenia, jak wypadek na Ursynowie, powinny być przestrogą dla przedsiębiorstw budowlanych i Państwowej Inspekcji Pracy, aby już raz pouczyć się o wprowadzeniu skutecznych norm bezpieczeństwa na budowach.