Prokuratura Okręgowa w Warszawie ponownie zajęła się sprawą oświadczeń majątkowych Jacka Sasina, byłego wicepremiera i obecnego posła PiS. Prokuratura potwierdziła, że wznowienie postępowania jest efektem audytu Prokuratury Krajowej, który wykazał liczne nieprawidłowości w umorzonej sprawie.
Sprawa dotyczy oświadczeń majątkowych, w których Jacek Sasin miał zatajać zasoby pieniężne swojej żony. Centralne Biuro Antykorupcyjne (CBA) przeprowadziło kontrolę w 2016 roku, która wykazała, że polityk nie wykazywał w swoich oświadczeniach majątkowych zasobów pieniężnych pozostających we wspólności majątkowej z żoną. W latach 2012-2015 Jacek Sasin miał nie zgłosić pożyczki z funduszu świadczeń socjalnych Kancelarii Sejmu w wysokości 25 tys. zł oraz zaniżył wartość otrzymanej diety samorządowej – wpisał kwotę 2,7 tys. zł zamiast 27,3 tys. zł.
Ponadto, Sasin nie uwzględnił środków zgromadzonych na polisie ubezpieczeniowej na życie oraz podał błędne dane dotyczące wysokości zobowiązań kredytowych. Audyt Prokuratury Krajowej wykazał, że w sprawie istnieje uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa z art. 233 §1 i §6 kodeksu karnego. Przepisy te przewidują karę od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności za składanie fałszywych zeznań lub zatajenie prawdy w dokumentach mających znaczenie prawne.
Prokuratura zarzuca także wcześniejszym śledczym zaniedbanie w prowadzeniu sprawy. W raporcie wskazano, że nadzór nad dochodzeniem był niewystarczający, a prokurator referent uznał nieprawidłowości w oświadczeniach majątkowych Sasin za wynik jego niewiedzy, a nie świadomego działania. Według danych z Prokuratury Krajowej, w 2022 roku było 1450 postępowań dotyczących przestępstw przeciwko wiarygodności dokumentów.
Warto przypomnieć, że Jacek Sasin był jednym z głównych polityków PiS, który często wypowiadał się na temat walki z korupcją w Polsce. Teraz sam staje się przedmiotem śledztwa w sprawie oświadczeń majątkowych. To kolejny raz, kiedy polityk z najwyższych szczebli władzy jest podejrzany o nierespektowanie prawa.
Według ekspertów, sprawa Sasin to także sygnał dla innych polityków, że prawo dotyczy także ich. Prokuratura musi teraz dokładnie zbadać sprawę i wyjaśnić, czy Jacek Sasin rzeczywiście zatajał swoje zasoby pieniężne. To kwestia nie tylko prawna, ale także etyczna.
Polska prokuratura ma wiele doświadczeń w prowadzeniu śledztw dotyczących przestępstw przeciwko wiarygodności dokumentów. W 2020 roku Prokuratura Krajowa prowadziła 1236 postępowań dotyczących przestępstw przeciwko wiarygodności dokumentów, z czego 456 dotyczyło oświadczeń majątkowych.
W sprawie Sasin Prokuratura Okręgowa w Warszawie będzie musiała dokładnie zbadać dokumenty i zeznania świadków, aby wyjaśnić, czy Jacek Sasin rzeczywiście zatajał swoje zasoby pieniężne. To kwestia nie tylko prawna, ale także etyczna, ponieważ dotyczy wiarygodności polityka i uczciwości w prawie.
