Radczyni prawna Monika Wojciechowska-Szac wskazuje, że sądy coraz częściej unieważniają umowy kredytowe z powodu nieprawidłowych zapisów narzuconych przez banki. To oznacza, że klient może być zwolniony z płacenia odsetek, prowizji czy ubezpieczeń, ale wciąż musi się rozliczyć z bankiem z kapitału.
Często okazuje się, że klient wpłacił już więcej, niż pożyczył, i to bank musi mu zwrócić nadwyżkę. W przypadku mniejszych kredytów, np. gotówkowych do kwoty 255 500 zł, obowiązuje mechanizm określony w art. 45 ustawy o kredycie konsumenckim. Tzw. sankcja kredytu darmowego pozwala klientowi na zwrot tylko kapitału – jeśli w umowie znajdą się niezgodne z prawem zapisy, np. ukryte opłaty czy niejasne warunki rozliczenia.
Rzeczywista Roczna Stopa Oprocentowania (RRSO) jest kluczowym wskaźnikiem, który uwzględnia nie tylko odsetki, ale też wszystkie dodatkowe koszty: prowizje, ubezpieczenia, opłaty przygotowawcze. Czasem klient myśli, że pożyczył pieniędze na 7%, a faktyczny koszt kredytu wynosi 12%. To zasadnicza różnica, która może przesądzać o niezgodności z prawem.
W 2022 roku liczba pozwów dotyczących kredytów konsumenckich wzrosła o 25% w stosunku do roku poprzedniego. Według danych sądów, w tym samym roku rozpatrzono ponad 10 000 spraw dotyczących kredytów konsumenckich. Co więcej, aż 70% spraw zostało rozstrzygniętych na korzyść konsumentów.
Zapisy dotyczące przeliczania kursów walutowych czy ukrytych kosztów w kredytach walutowych budzą największe kontrowersje. Ale również w prostszych umowach często znaleźć można postanowienia, które są niezgodne z ustawą o kredycie konsumenckim. Choć najwięcej emocji budzą sprawy frankowiczów, to – jak mówi Wojciechowska-Szach – także wygrana sprawa dotycząca kredytu na 10 czy 50 tysięcy złotych może znacząco poprawić sytuację finansową klienta.
Warto pamiętać, że walka o prawa konsumentów jest coraz bardziej skuteczna. Według danych Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK), w 2022 roku liczba skarg konsumentów na banki i instytucje finansowe wzrosła o 30% w stosunku do roku poprzedniego. Zatem, jeśli umowa kredytowa budzi wątpliwości, warto złożyć oświadczenie do banku lub złożyć pozew do sądu. Dziś są ku temu realne podstawy prawne.
Warto także zwrócić uwagę na fakt, że banki nie popełniają błędów przypadkiem. Te instytucje korzystają z usług najlepszych prawników i ekonomistów. W moim przekonaniu działają świadomie, licząc na to, że przeciętny klient nie zrozumie skomplikowanej treści umowy i nie zorientuje się, że coś jest nie tak.
Zatem, jeśli masz wątpliwości dotyczące umowy kredytowej, nie czekaj z działaniami. Zanim złożysz pozew, warto przeanalizować dokument z prawnikiem. Być może wystarczy samo oświadczenie do banku, by skorzystać z prawa do darmowego kredytu. Ale jeśli trzeba – warto iść do sądu. Dziś są ku temu realne podstawy prawne.