Kardynałowie zebrani na konklawe w Kaplicy Sykstyńskiej nie wybrali nowego papieża w pierwszym głosowaniu. Z komina na dachu kaplicy w środę o godz. 21 zaczął wydobywać się czarny dym, co oznaczało, że żaden z kandydatów nie uzyskał wymaganej liczby głosów.
W tym roku w konklawe uczestniczy rekordowa liczba 133 kardynałów elektorów, co sprawia, że proces wyboru nowego papieża będzie jeszcze bardziej złożony. Według doniesień medialnych, głównym faworytem do objęcia Stolicy Apostolskiej jest kardynał Pietro Parolin, były sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej.
Pierwsze głosowanie miało charakter sondażowy i było testem, który może pokazać, kto ma szansę otrzymać najwięcej głosów. Do wyboru nowego papieża potrzebna jest większość dwóch trzecich głosów, co oznacza, że kandydat musi uzyskać co najmniej 89 głosów.
Na placu Świętego Piotra w oczekiwaniu na rezultat pierwszego głosowania zgromadziło się około 45 tysięcy osób. Oczekiwanie trwało ponad trzy godziny ze względu na wysoką liczbę elektorów i długość rozważań wygłoszonych na początku konklawe przez byłego kaznodzieję Domu Papieskiego kardynała Raniero Cantalamessę.
Począwszy od czwartku będą odbywać się po dwa głosowania: rano i po południu. Po 13 głosowaniach przewidziana jest 24-godzinna przerwa. Według doniesień medialnych, rosną także „notowania” innych kandydatów, takich jak kardynał Francis Prevostaz z USA i kardynał Jean-Marc Aveline’ z Francji.
Wśród papabili są również kardynałowie Pierbattista Pizzaballa, Matteo Zuppi z Włoch oraz Hiszpan Angel Fernandez Artime. Historyczny dzień rozpoczęła rano w bazylice Świętego Piotra msza w intencji wyboru papieża.
W koncelebrze było 220 kardynałów, wśród nich elektorzy. 91-letni dziekan Kolegium Kardynalskiego kardynał Giovanni Battista Re, który przewodniczył mszy, podkreślił w homilii, że kardynałowie są tam, aby wzywać pomocy Ducha Świętego i błagać o jego światło i moc, aby został wybrany papież, którego Kościół i ludzkość tak potrzebują.
Wybór papieża to akt „najwyższej odpowiedzialności ludzkiej i kościelnej”. Trzeba dla niego „odrzucić wszelkie osobiste względy” i mieć w umyśle i sercu tylko Boga Jezusa Chrystusa oraz dobro Kościoła i ludzkości. Módlmy się zatem, aby Duch Święty, który w ciągu ostatnich stu lat obdarzył nas kolejnymi prawdziwie świętymi i wielkimi papieżami, obdarzył nas nowym papieżem według serca Bożego, dla dobra Kościoła i ludzkości.
Po południu kardynałowie elektorzy przeszli w procesji z Kaplicy Paulińskiej do Kaplicy Sykstyńskiej. Tam złożyli przysięgę na dochowanie tajemnicy konklawe. Jej tekst odczytał przewodniczący wyborowi papieża kardynał Parolin. W przysiędze było między innymi słowa: „Przede wszystkim przyrzekamy i przysięgamy zachować z największą wiernością i wobec wszystkich, tak duchownych, jak świeckich, tajemnicę związaną z tym wszystkim”, co odnosi się do wyboru Biskupa Rzymskiego.
Elektorzy podchodzili po kolei do otwartej księgi Ewangelii i przyrzekali: „Przyrzekam, zobowiązuję się i przysięgam”. Kładąc rękę na księdze mówili: „Tak mi dopomóż, Panie Boże i te Święte Ewangelie, których moją ręką dotykam”. Gdy przysięgę złożył ostatni z elektorów, Mistrz Papieskich Ceremonii Liturgicznych arcybiskup Diego Ravelli wydał polecenie „extra omnes” (wszyscy na zewnątrz).
Osoby, które nie biorą udziału w konklawe opuściły Kaplicę Sykstyńską. Został w niej tylko były kaznodzieja Domu Papieskiego kardynał Cantalamessa, który wygłosił rozważania na temat znaczenia wyboru papieża. Następnie kardynał wraz z ceremoniarzem wyszli z kaplicy. Tym samym elektorzy zostali całkowicie odizolowani od świata zewnętrznego i przystąpili do głosowania.
Dym z komina Kaplicy Sykstyńskiej jest jedyną formą komunikowania się kardynałów ze światem w dobie cyfryzacji i błyskawicznych mediów. Cały świat czeka z zapartym tchem na wynik konklawe i wybór nowego papieża, który będzie przewodził Kościołowi Katolickiemu w nadchodzących latach.